Strona Główna Gdzie zjeść Stacja 3. Viva Italia Food & Wine w Koszalinie

Stacja 3. Viva Italia Food & Wine w Koszalinie

Autorka: Kinga

Dziś mamy ochotę na kuchnię włoską. Odwiedzamy restaurację Viva Italia Food & Wine w Koszalinie. Na stronie internetowej znajduję informację, że restauracja zaprasza nas na:

autorską, a zarazem iście domową kuchnię, bez używania maggi, kostek rosołowych, czy vegety. Menu szefa kuchni Rafała Niewiarowskiego, znanego z programu Top Chef opiera się o zdrowe, świeże i sezonowe produkty. Kucharze teraz sami gniotą makaron, z którego tworzą fettuccine, cannelloni, lasagne, raviolo…..

Czas dokonać osobistego sprawdzenia. Dojeżdżamy na miejsce i trochę szukamy miejsca do zaparkowania, ale z sukcesem – to najważniejsze. Z szarej, mokrej od deszczu ulicy Marii Curie – Skłodowskiej w Koszalinie

przenosimy się w klimatyczne, przytulne uliczki gorącej Italii. Tak. Wnętrze jest urzekające. Wystrój przemyślany i stylowy. Obfitujący w tematyczne dekoracje, które jednak nie sprawiają wrażenia przeładowania.

Logujemy się przy stoliku i błyskawicznie pojawia się obok kelner. Obsługa szybka, niezwykle sympatyczna i dyskretna.

 

Wybór dań wegetariańskich jak na restaurację dla wszystkożerców jest niezły. Niestety dla wegan nie ma aż tylu propozycji.  Ja wybrałam Lasagne Vege – płaty makaronowe ze szpinakiem, kozim serem, suszonymi pomidorami sosem beszamelowym, pomidorowym i mozzarellą. Czas oczekiwania na potrawę nie był długi. Najpierw otrzymałam pyszną kawę, a za dosłownie 15 minut przede mną wylądowało moje danie. Szybko. No niebo w gębie! Fajnie podane, zresztą oceńcie sami 🙂 Porcje idealne. Nie przeładowane.
Ceny umiarkowane, 27 zł zapłaciłam za moje danie, a  rachunek za dla 3 osób wyniósł 101 zł (dwie porcje lasagne, pizza margherita, dwie kawy oraz lampka wina).

Jeśli wybieracie się do Viva Italia z potomstwem niewielkich rozmiarów, możecie liczyć na specjalne siedziska dla szkrabów. Jeśli zaś jesteście szczęśliwymi posiadaczami czworonogów w rozmiarach mniejszych aniżeli koń… także znajdzie się dla nich miejsce. Muzyka kojąca, nienachalna, umożliwiająca swobodną konwersacje. Niezjedzone porcje można zabrać ze sobą, a pakowane są w tekturowe pudełka (brawo! eko!  nie z plastiku).

Wrażenia ogólnie przesympatyczne. Na pewno tam wrócimy. Jeszcze kilka dań zostało do wypróbowania. Prawdziwej włoskiej kuchni z ręcznie robioną pastą… Viva Italia!

You may also like

1 Komentarz

Ania August 27, 2019 - 4:49 am

Jestem z Koszalina i wielokrotnie już jadałam w recenzowanej restauracji jako mięsożerca, wegetarianka i w końcu weganka… i już nie jadam ;). Dla weganina nie ma tu do zjedzenia nic- makaron jest jajeczny i innego nie podają, jak zamówi się risotto to pomimo próśb posypią parmezanem, prośba o zweganizowanie potrawy jest zazwyczaj odrzucana albo jak w przypadku risotta dodany składnik nieweganski. Ogólnie klapa.

Odpowiedx

Leave a Reply to Ania Skasuj odpowiedź