Bataty, coż to za dziwoląg. Przez lata zastanawiałam się jak mogą smakować słodkie ziemniaki. Tak, tak… kiedyś nie były one ot tak dostępne na rynku, a słyszało się o nich głównie w zagranicznych programach kulinarnych. Niemniej jednak nie zaspokoiłam swej ciekawości niezwłocznie po tym gdy bataty pojawiły się w sprzedaży. Jakieś dziwne, wielkie i pomarańczowe… i ta nazwa. No bo jak ziemniak może być słodki? Na pewno podstęp… cóż… podejrzliwa baba. Aż wreszcie w ramach kulinarnych eksperymentów, korzystając z urlopu postanowiłam…. kupuję i wrzucam na ruszt. Teraz jestem członkinią ich fanklubu. Batat. Pyyyycha 🙂
3. Oprószam przyprawami z obu stron. 4. Wrzucam na ruszt i podpiekam z jednej strony. 5. Gdy już ładnie się zrumienią (5 minut) przekładam na stronę drugą, a tę spieczoną smaruję wybranym smarowidłem (olej kokosowy albo masło) dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek i posypuję zieleniną na kolejne 5 minut. Na zdjęcie wepchały się także pieczarki, które przygotowałam w identyczny sposób (no może bez wstępnego gotowania). Gotowe! Smacznego 🙂 KUCHNIORADA: 1. przyda się Wam ostry nóż, bataty są bardzo twarde. 2. podgotowanie batatów znacznie skraca czas ich grillowania, warto je tak przygotować. 3. możecie użyć zwykłej przyprawy do ziemniaków, też się sprawdza. 4. uwaga! potrawa uzależnia 🙂SKŁADNIKI
INSTRUKCJE
PORADY
1 Komentarz
[…] Smacznego! A jeśli nie macie ochoty na placki ziemniaczane, to może Bataty z grilla? […]