Od zawsze lubiłam makarony – z pieczarkami i kurczakiem, z wołowiną, z warzywami, a nawet twarożkiem i cynamonem. Spaghetti Bolognese oczywiście na mięsie mielonym miało pewne miejsce w miesięcznym jadłospisie – o tak, aromatyczny pomidorowy sos, mięso, duża ilość oregano i bazylii – yummy! I powiem Wam, że dziś też nie wyobrażam sobie mojej diety bez regularnie pałaszowanej wegańskiej wersji tego klasyka. Powiem Wam więcej, dzięki temu spaghetti odczarowałam tofu, którego na początku mojej roślinnej drogi nie znosiłam. I jest pyszne i proste i można je zrobić w 15 minut (tyle ile gotować się będzie makaron), chociaż znacznie lepiej smakuje, jeśli poświęcisz mu troszkę więcej czasu. Zaraz wyjaśnię dlaczego, ale najpierw pokaże Wam co trzeba mieć w domu, żeby wegańskie spaghetti wyszło doskonale:
To do dzieła. Idealne wegańskie spaghetti bolognese na szybki, aromatyczny obiad!
Makaron gotuję zgodnie z instrukcjami na opakowaniu, zawsze al dente. Nie lubię rozgotowanego makaronu – danie traci sprężystość i zamiast pysznego roślinnego obiadu mamy papkę z przyprawami. Temu mówię stanowcze nie.
Na patelni/w woku rozgrzewamy 3-4 łyżki oleju czosnkowego lub do zwykłego oleju (rzepakowego lub oliwy z oliwek – te oleje najlepiej nadają się do smażenia), dorzucamy rozgnieciony czosnek uważając, żeby się nie przypalił. Dodajemy pokrojoną drobno cebulę i dodajemy trochę maggi. Tofu rozgniatamy widelcem tak, aby przypominało mięso mielone, dodajemy wszystkie przyprawy i mieszamy. Zwykle dodaje też kilka listków świeżej. Im dłużej pozwolimy tofu smażyć się z przyprawami tym bardziej chrupiące będzie i tym bardziej przypominać będzie mięso, bo nie zmięknie w sosie.
Zawsze staram się, aby tofu, które się smaży było bardzo aromatyczne i słone, tak aby po dodaniu passaty smaki przeniknęły w sos i ładnie się zbalansowały bez konieczności dalszego doprawiania. Jeśli nie mam czasu, podsmażam je krótko, jeśli czas mam, pozwalam mu się lekko przypiec, nawet przez 20 minut co jakiś czas mieszając.
W między czasie przygotowuję nasz wegański parmezan, czyli nic innego jak zmielone orzechy nerkowca z płatkami drożdżowymi i solą. Nasza posypka ma być słona, aby imitowała parmezan lub inny aromatyczny ser. Pamiętajcie, aby nie przesadzić z mieleniem – jeśli za długo będziecie ciachać orzechy wydobędzie się z nich tłuszcz i zrobi się papka zamiast posypki. Osobiście zawsze robię tej posypki dużo więcej i zamykam w szklanym opakowaniu, aby zawsze mieć pod ręką, jak inne przyprawy. Wykorzystuje ją do bardzo dużej ilości potraw, więc i wam polecam zrobić jej więcej, bo jest pycha!
Spaghetti bolognese czyli włoskie przyprawy i przepis na idealny wegański obiad.
Kiedy widzę, że moje tofu jest już lekko chrupiące dodaję passaty, pozwalam się jej zagotować i ściągam z palnika. Jeśli to konieczne doprawiam: dodaję zawsze bardzo dużo oregano, bazylii i papryki ostrej. Można dodać chilli (lub płatki chilli) jeśli tak jak ja jesteście fanami pikantnej kuchni.
Makaron odcedzam, przelewam zimną wodą i nakładam na talerz, polewam sosem, posypuję posypką i dekoruję świeżą bazylią. I jest, szybkie, łatwe, smaczne i klasyczne!
To jeden z pierwszych moich “idealnych wegańskich przepisów”, który skradł nie tylko moje serce, ale i serca moich bliskich. Taki obiad naprawdę smakuje wszystkożercom i nawet nie krzywią się specjalnie na tofu! (a to przecież wyczyn… wiecie o czym mówię 😉
SKŁADNIKI
- 1 cebula
- 1 kostka tofu wędzonego
- 1 opakowanie passaty, przecieru pomidorowego
- makaron spaghetti
- 3-4 łyżki Oleju czosnkowego lub zwykłego oleju + 1 rozgnieciony ząbek czosnku
- Przyprawy: oregano, bazylia, papryka ostra, papryka wędzona, maggi lub sos sojowy
Świeża bazylia - Garść orzechów nerkowca
- 2 łyżki płatków drożdżowych
- sól
INSTRUKCJE
Makaron gotuję zgodnie z instrukcjami na opakowaniu, zawsze al dente.
Na patelni/w woku rozgrzewamy 3-4 łyżki oleju czosnkowego lub do zwykłego oleju dorzucamy rozgnieciony czosnek uważając, żeby się nie przypalił. Dodajemy pokrojoną drobno cebulę i dodajemy trochę maggi. Tofu rozgniatamy widelcem tak, aby przypominało mięso mielone, dodajemy wszystkie przyprawy i mieszamy. Zwykle dodaje też kilka listków świeżej. Im dłużej pozwolimy tofu smażyć się z przyprawami tym bardziej chrupiące będzie i tym bardziej przypominać będzie mięso, bo nie zmięknie w sosie.
Zawsze staram się, aby tofu, które się smaży było bardzo aromatyczne i słone, tak aby po dodaniu passaty smaki przeniknęły w sos i ładnie się zbalansowały bez konieczności dalszego doprawiania. Jeśli nie mam czasu, podsmażam je krótko, jeśli czas mam, pozwalam mu się lekko przypiec, nawet przez 20 minut co jakiś czas mieszając.
W między czasie przygotowuję nasz wegański parmezan, czyli nic innego jak zmielone orzechy nerkowca z płatkami drożdżowymi i solą. Nasza posypka ma być słona, aby imitowała parmezan lub inny aromatyczny ser. Pamiętajcie, aby nie przesadzić z mieleniem - jeśli za długo będziecie ciachać orzechy wydobędzie się z nich tłuszcz i zrobi się papka zamiast posypki. Osobiście zawsze robię tej posypki dużo więcej i zamykam w szklanym opakowaniu, aby zawsze mieć pod ręką, jak inne przyprawy. Wykorzystuje ją do bardzo dużej ilości potraw, więc i wam polecam zrobić jej więcej, bo jest pycha!
Kiedy widzę, że moje tofu jest już lekko chrupiące dodaję passaty, pozwalam się jej zagotować i ściągam z palnika. Jeśli to konieczne doprawiam: dodaję zawsze bardzo dużo oregano, bazylii i papryki ostrej. Można dodać chilli (lub płatki chilli) jeśli tak jak ja jesteście fanami pikantnej kuchni.
Makaron odcedzam, przelewam zimną wodą i nakładam na talerz, polewam sosem, posypuję posypką i dekoruję świeżą bazylią. I jest, szybkie, łatwe, smaczne i klasyczne!
4 Komentarze
[…] spaghetti bolognese zaproponowała wcześniej Helena w swoim przepisie, który znajdziecie tutaj: Klasyczniej się nie da. Zajrzyjcie też […]
[…] w smaku, ale dzięki temu daje mnóstwo możliwości! Może nadawać przyjemną strukturę sosom do makaronu, stanowić podstawę kremów deserowych czy w końcu past do kanapek. Tych ostatnich mamy już na […]
[…] 4. Spaghetti a’la Zakochany Kundel […]
[…] Wegańskie spaghetti po bolońsku – hit hitów. Tofu zjadliwe dla najbardziej zatwardziałych anty-tofowców.albo Tajskie curry na szybko […]